Pszenica i pokrewne cz. 9

Kończąc cykl wpisów o pszenicy i pokrewnych do niej roślinach, wypada dokończyć opis owsa.

W każdym kiosku owsa są trzy kwiatki, ale z tych tylko 2 zwykle rodzajne, trzeci zwykle zmarniały. Plewka zewnętrzna ma ość wychodzącą nie z wierzchołka, ale ze środka grzbietu. Ziarniak zrasta się podobnie jak w orkiszu z plewami i tak z wiechy odpada. Owies daje się na północy uprawiać jeszcze pod 65° szerokości. Tylko tam i w górach robią z niego chleb. Zresztą używany bywa na paszę dla koni. Rzymianie poznali go dopiero od Teutonów i Keltów, którzy go już wówczas uprawiali.

Na lepszym gruncie bywa uprawiany owies wschodni, czyli jednostronny wydatniejszy w ziarno i słomę; jego wiecha jest jednostronną. Na najlichszych zaś glebach udaje się jeszcze owsik całkiem do wschodniego podobny, tylko że jego obie plewki są ościste.

Proso. Źdźbła prosa mają szerokie, z wolna zaostrzone i włosami pokryte liście a języczek nie jest blaszką, ale wiankiem gęstych, w nasadzie zrośniętych szczecin. Z tych źdźbeł wychodzą wiechy gęsto skupione i zwieszające się na jedną stronę. Kioski są szypułeczkowate i mają dwa kwiatki, z których tylko jeden rodzajny. Ziarniak łatwo wypada z plewek, którymi jest otoczony.

Proso pochodzi z Azji wschodniej; u nas wraz z orkiszem było najdawniej uprawianym zbożem. Robiono z niego kaszę jaglaną i pęcak, zwłaszcza na Mazowszu ulubiony. Udaje się na równinach. Prócz pokarmu dla ludzi używa się na paszę dla drobiu.